Z Doliny Chochołowskiej przez Grzesia i Rakoń na Wołowiec

Dolina Chochołowska to jedno z najlepszych miejsc do uprawiania ski-touringu w Polsce. Znakomitą bazą do tego typu aktywności zimowej jest schronisko PTTK im. Jana Pawła II na Polanie Chochołowskiej.

O trasie

Dolina Chochołowska to jedno z najlepszych miejsc do uprawiania skitouringu w Tatrach i w Polsce w ogóle. Okoliczne doliny i szczyty gwarantują wspaniałą, narciarską przygodę. Przy dobrej pogodzie, na wiosnę w weekend w Chochołowskiej można wejść na kilka szczytów i przełęczy. Do tej skitourowej „kolekcji” dołączmy teraz Wołowiec (2064 m). To szczyt, który jest chętnie przez skiturowców odwiedzany. Stworzony jest dla narciarstwa wysokogórskiego. Choć możliwości zdobycia Wołowca jest kilka, to w tym przewodniku zaproponujemy podejście śladami Józefa Oppenheima. No to do boju!

Skitourowe wyjście na Wołowiec to świetna propozycja na wiosenną wycieczkę w pełnym słońcu. Tak jak w opisywanej wycieczce na Rakoń mamy dwie drogi podejścia na Wołowiec – przez Dolinę Wyżnią Chochołowską oraz przez Grzesia. Od Was zależy, którą opcję wybierzecie. My polecamy wyjście przez Grzesia, Długi Upłaz na Rakoń, a zjazd do Doliny Wyżniej Chochołowskiej. Wycieczka polecana dla osób, które mają już pewne skitourowe doświadczenie i chcą odkryć nowe narciarskie miejsca w Tatrach.

Mapa

Wideo przewodnik

Galeria

Etap 1

Polana Chochołowska -> Grześ

Wycieczkę rozpoczynamy przy schronisku PTTK im. Jana Pawła II na Polanie Chochołowskiej. Stąd albo podchodzimy Doliną Wyżnią Chochołowską, bądź wspinamy się trasą nartostrady na szczyt Grzesia (1653 m), pokonując od razu podejście o deniwelacji ok. 500 metrów (1,5 godziny). Skiturowe podejście prowadzi za schroniskiem kilkoma długimi zakosami nartostrady. Przy warunkach lawiniastych zalecam zachować ostrożność, gdyż żleb spadający z Bobrowca (Bobrowiecki Żleb) przy wielkich śniegach lubi „wyjechać”. Potem trasa podejściowa łączy się z żółtym szlakiem turystycznym, robi się coraz stromiej. Długim zakosem w lewo wychodzimy na dobry punkt widokowy skąd ładnie widać panoramę szczytów na południu. Tutaj zmieniamy kierunek podejścia, skręcając pod kątem 90 stopni w prawo (szlak jest przeważnie wydeptany i jest założony narciarski ślad) kierujemy się na zachód. Wychodzimy na Przełączkę pod Grzesiem (piękne widoki, warto tutaj chwilę odpocząć, łyk gorącej herbaty też nikomu ni zaszkodzi). Stąd szeregiem długich i krótszych zakosów, w zależności od pokrywy śnieżnej, wychodzimy na szczyt Grzesia. Ostatni fragment jest dość stromy. Z Grzesia przy dobrej pogodzie mamy fantastyczną panoramę. Zwłaszcza na potężne ściany otaczające Dolinę Rohacką, które bardziej przypominają Tatry Wysokie niż łagodne w swoich kształtach Tatry Zachodnie.

wolowiec12

Mapa

Galeria

Etap 2

Grześ- Rakoń -> Wołowiec

Bez ściągania fok z wierzchołka Grzesia zjeżdżamy na Łuczniańską Przełęcz (stromy zjazd, ostrożnie) i dalej przez Długi Upłaz docieramy na Rakoń (1,2 godziny). Po drodze mamy dwa strome skitourowe podejścia. Trasa ta to ok. 3 godziny skitouringu w zależności od warunków. Przejście Długim Upłazem daje nam możliwość skorzystania z pięknych widoków na Tatry Zachodnie. Trasa nie jest zbyt stroma, z kilkoma krótki zjazdami, które robimy nie zdejmując fok, a podejście Długim Upłazem prowadzi po łagodnie wznoszących się grzbietach, z wyjątkiem dwóch bardziej stromych podejść. Ostatnim z nich, dość długim, wchodzimy na szczyt Rakonia (1879 m). W okresie później wiosny należy uważać na zjazdach na wystające spod śniegu fragmenty kosodrzewiny oraz kamienie. Jeżeli ktoś nie czuje się pewnie w zjeżdżaniu na fokach- lepiej narty zdjąć i zejść. Należy koniecznie pamiętać o tym, by w czasie przejścia Długim Upłazem nie podchodzić zbyt blisko do powstających tu często dużych nawisów, które mogą oberwać się i spowodować lawinę. We mgle łatwo też podjechać zbyt blisko i spaść z nawisu. Dlatego idziemy za oznaczeniem tyczkami. Z wierzchołka Rakonia poruszamy się dalej ściśle granią na przełączkę pomiędzy Rakoniem a Wołowcem. Z tejże przełączki, na początku dość płasko, potem coraz stromiej wznosimy się przy optymalnych warunkach na nartach granią albo tuż poniżej niej i osiągamy szczyt Wołowca. Jeżeli jest twardo to proponuję założyć narty na plecak, a na buty raki.
W okresie później wiosny podczas skitouringu należy uważać na zjazdach na wystające spod śniegu fragmenty kosodrzewiny oraz kamienie. Jeżeli ktoś nie czuje się pewnie w zjeżdżaniu na fokach – lepiej narty zdjąć i zejść.

wolowiec13

Mapa

Galeria

Zjazd

Z Wołowca najlepiej zjechać do Doliny Wyżniej Chochołowskiej. Trzymamy się ściśle grani do przełęczy pomiędzy Rakoniem a Wołowcem. Stamtąd zjeżdżamy mniej więcej trasą letniego szlaku, którym podchodzi się przez dolinę na szczyt. Dojeżdżamy do granicy lasu, a potem szlakiem narciarskim na Smytnią (uwaga lawiny) i Doliną Wyżnią Chochołowską aż do jej wylotu. W lesie trzeba uważać na wystające korzenie i kamienie. Najlepiej zjeżdżać za zaznaczonym już śladem, a jeżeli takiego nie ma to trzeba trzymać się jak najściślej szlaku letniego – unikniemy wtedy kluczenia po lesie.

Untitled-1

Mapa

Galeria

WordPress Zakopane - Kraków: bystrzan.space
Sklep Narzędzia Ogrodnicze elmal.com.pl

Skitouring to sport niebezpieczny, może prowadzić do kontuzji,
a w ekstremalnych przypadkach nawet do śmierci.

Staraliśmy się przygotować przedstawione materiały w sposób jak najdokładniejszy i tym samym z z zachowaniem zasad obowiązujących w górach, jednak nie bierzemy odpowiedzialności za ewentualne wypadki.

Sponsorzy i Partnerzy projektu

Developed by: bystrzan.spaceSklep Narzędzia Ogrodnicze elmal.com.pl