Z wielką przyjemnością śpieszymy poinformować, że mamy dawno niewidzianą zimę! W górach leży około 1,5 metra śniegu, spora jego część to świeży opad przez co mamy trzeci stopień zagrożenia.
Niestety ostatnie dni przyniosły delikatne ocieplenie i zdecydowana większość puchu została pokryta cienką lodową skorupą. Mimo wszystko warun jest bardzo dobry – przynajmniej na Kopie. Po co to wszystko piszemy? Ponieważ trzeci stopień zagrożenia lawinowego, to nie przelewki i jeżeli w najbliższym czasie chcecie udać się na Kopę Kondracką, to zachęcamy żeby skorzystać z zaproponowanej przez nas trasy alternatywnej, która nie biegnie po szlaku, ale jest znacznie bezpieczniejsza. Dzisiaj mieliśmy przyjemność zdobyć Przełęcz pod Kopą Kondracką właśnie przez Łopatę i to o niej chcemy opowiedzieć.
Początek wycieczki rozpoczynamy w schronisku na Kondratowej, skąd kierujemy się w stronę „kamienia”. Pod koniec polany skręcamy w lewo i stromymi zakosami wychodzimy na Łopatę (200 metrów przewyższenia od schroniska). Po żmudnym podejściu dochodzimy do przepięknego miejsca, skąd widać wszystkie okoliczne szczyty i miasto Zakopane! Szczerze powiedziawszy nawet dla tego miejsca warto wybrać ten wariant podejścia. Następnie granią kierujemy się w stronę Przełęczy pod Kopą Kondracką.
Jeżeli chodzi o zjazd, czyli element, na który wszyscy czekają, to naszym zdaniem warto trzymać się prawej strony – przynajmniej obecnie. Jest zdecydowanie mniej wyjeżdżona i można wybrać naprawdę przyjemną linię zjazdu dopasowaną do własnych możliwości.
Na koniec dodamy tylko, że trasę pokonywaliśmy na ciężkim sprzęcie, dlatego cienka lodowa skorupa nie przeszkadzała nam w przyjemnym zjeździe. Do zobaczenia na trasie!
Tekst: Mateusz Mróz
Galeria zdjęć