Ostatnio na naszym portalu pisaliśmy o podstawach splitboardingu. Z racji, że podobnie jak w skituringu systemów montażu i patentów jest wiele więc chciałem podzielić się paroma subiektywnymi spostrzeżeniami.
Górskie porady:
- Deska: łatwiej spiąć deskę za pomocą „haczyków” które montowane są w deskach np. Salomona, Burtona, Libtech, w porównaniu do klamer, które stosuje Jones Snowboards.
- Wiązania: nie znalazłem systemu idealnego, ale najmniej problemów sprawiły mi wiązania Burtona, które na pewno w zestawieniu cena – jakość – łatwość montażu wygrywają w moim osobistym rankingu. Wiązania się po prostu wsuwa, wiec nawet jak zamarzną szyny to lód łatwo zedrzeć. W wiązaniach Karakorum/ Plum jest bardzo wygodny system, gdzie wajcha zamyka i otwiera system montażu. W wiosenne dni doceniałem bardzo szybki montaż, w zimowe niestety wiązanie zamarzało i nie można było go zamontować – nosiłem odmrażacz do szyb. 😉
- Foki – kluczowy element. Najczęściej spotykałem się z problemem, gdzie śnieg wchodził pod fokę w miejsce zaznaczone na poniższym zdjęciu. Oczywiście tego problemu nie ma przy nowym kleju, ale już po kilkunastu wyjściach problem się pojawia, a wymiana kleju co miesiąc to kiepskie rozwiązanie. Osobiście montowałem jeszcze jeden haczyk do montażu foki właśnie w zaznaczonym miejscu. Są również foki bezklejowe (adhezyjne), które zdecydowanie odradzam – bardzo kiepsko przylegały do deski, szczególnie po namoczeniu lub w bardzo zimne dni.
- Buty – osobiście miałem tylko jeden model 32 Jones MTB – ale z tego co wiem zasada działania wszystkich butów na rynku jest dość podobna. Jeżeli zastanawiasz się czy warto zainwestować to moim zdaniem na początku kariery nie, ale jak wchodzisz już w teren gdzie używamy raków to zdecydowanie tak. But ma sztywną podeszwę oraz ranty, dzięki czemu można stosować raki półautomaty. Na początku poruszałem się w klasycznych butach snowboardowych również 32 z rakami koszykowymi, ale na stromych odcinkach przy podejściu techniką frontalną stabilność była żadna co było wręcz niebezpieczne.
- Harszle – must have! każdego splitboardowca – w skrócie są to raki do splitboardu, lekkie, poręczne. Generalnie na splitboardzie bardzo trudno trawersuje się twarde odcinki stoku. Zamontowanie harszli rozwiązuje problem.
- Plecak lawinowy – również uważam, że w przypadku splitboardowców to must have! Mianowicie, ani podczas podejścia, ani zjazdu nasze wiązania – w przeciwieństwie do narciarskich – nie wypną się podczas wypadku. Teraz wyobraźcie sobie, co się dzieje z ciałem w przypadku zabrania przez lawinę. Nasza deska będzie nas wciągać jak kotwica.
Jeśli potrzebujecie więcej porad, zachęcamy do zapoznania się z naszym tekstem dotyczący umiejętnego pakowania się na wycieczkę oraz filmem – bez czego nie wyruszamy zimą w góry. Na pewno znajdziecie w nim wiele cennych wskazówek! –> TUTAJ
Ciuchy
Ten dział zasługuje na osobny akapit ponieważ jest niezwykle ważny. Kiedy zaczynałem splitboardować około 10’ciu lat temu, to głównie moją garderobę wypełniały rzeczy, w których po prostu jeździłem na desce. Nie posiadałem jakichś specjalnych ciuchów „do treningów wydolnościowych”. Nawet jak 18’at temu podchodziliśmy na Goryczkową na nogach (aby zaoszczędzić na bilecie na kolejkę) to również nikt nie miał żadnych ciuchów termicznych. Ewentualnie czapkę na zmianę. Podczas pierwszych wycieczek splitboardowych podróżując z kolegami na nartach szybko zobaczyłem różnice, przede wszystkim w 4 kluczowych elementach:
- Kask – oni mieli lekkie kaski z dobrą wentylacją, ja kask Bern’a z daszkiem, który musiałem zakładać podczas podejścia w skalnym terenie. Temperatura czaszki +100
- Spodnie – oni mięli lekkie spodnie z minimalnym ociepleniem lub bez, ja miałem grube spodnie, które pod wpływem potu namakały
- Kurtka – oni mieli lekkie kurtki z primaloftu lub puchu, ja klasyczną kurtkę 686, która zajmowała mi połowę miejsca w plecaku
- Oni mieli koszulkę termiczną (bardzo cienką lub grubszą z panelami), a ja klasyczną bawełnianą.
Efekt był taki, że na podejściu przegrzewałem organizm. Tym bardziej, że narciarze zawsze mają szybsze tempo bo mają dwa razy lżejszy sprzęt. Na grani, zanim zmontowałem sprzęt to zimny wiatr skutecznie mnie wychładzał i oprócz dużego zmęczenia czułem zimno, a przez to początek zjazdu nie należał do najprzyjemniejszych.
Czy w takim razie warto?
Osobiście chodzę i na nartach i na desce. Z czego 95% wyjść jest na skiturach, ponieważ są szybsze, lżejsze, łatwiejsze w przepince i mniej awaryjne. Natomiast po solidnym opadzie, nic tak nie cieszy jak surfowanie po puchu na desce, więc dla zatwardziałych parapeciarzy na zachętę prezentujemy zjazd ze świnickiej przełęczy w klasyczny powder day, których w Tatrach jest jak na lekarstwo.
PS: Na Świnicką Przełęcz wchodziliśmy 4 razy zanim trafiliśmy na idealne połączenie puchu i dobrze związanych warstw śniegu.
Jak zacząć?
Niestety ścieżka zdobywania kolejnych poziomów wtajemniczenia jest dość długa. Po pierwsze trzeba być niezłym snowboardzistą, a po drugie rozważnie podchodzić do tematu poruszania się zimą po górach (ze względu na zagrożenia). Z tego względu, zanim zdecydujesz się na zakup własnego sprzetu warto deskę przetestować – samemu lub podczas szkoleń z instruktorem. Na szkoleniach splitboardowych, które znajdziesz na stronie www.splitboardacademy.pl , jest okazja przetestować najnowsze zestawy od Burtona.
Propozycje kursów dla każdego poziomu zaawansowania:
- jednodniowy kurs z podstaw splitboardingu dla początkujących TATRY –> TUTAJ
- niedzielna wycieczka splitboardowo-skitourowa TATRY –> TUTAJ
- obóz splitboardowy dla początkujących PLUS na PILSKU –> TUTAJ
- obóz splirboardowy dla średnio-zaawansowanych RUMUNIA –> TUTAJ
W razie pytań skontaktuj się z nami:
? biuro@skitourschool.pl
☎ +48 664 199 870
lub
odzwiedź naszą stronę:
FB: www.facebook.com/splitboardacademy
Czujesz, że jesteś już wprawionym splitboardzistą, a może początkującym, który dopiero zamierza rozpocząć swoją wspaniałą przygodę ze splitboardem i masz jeszcze kilka pytań? Zapraszamy na naszą Skitourową grupę facebookową, na której rozmawiamy o trasach, o sprzęcie oraz umawiamy się na wspólne wypady w góry i nie tylko. 😉
Dołącz do grupy i bądź częścią społeczności ciekawych świata ludzi z pasją!! 🙂
By Mateusz Mróz
